Przegrałem życie walkowerem W dołkach zostałem już na starcie Bezradnie patrzę Jak czas przecieka Strumieniem mi przez palce
Przegrałem życie walkowerem Nie załapałem się na bal Choć tuż za ścianą Gra orkiestra Na zaproszenie nie mam szans
Przegrałem życie walkowerem Rzucam bez złości i nadziei Zblakłe marzenia Słabe wiersze W dogasający blask płomieni
Przegrałem życie walkowerem Wciąż stojąc na czerwonym świetle Ostatnią bitwę Z całym światem Chcę stoczyć w moim, własnym piekle
Ref Szklanej góry chciałem zdobyć szczyt Najpierwszym z pierwszych być Dzisiaj mój sen, to zgrany hit Został mi tylko stos starych płyt Wiernej gitary wytarty gry
|